Emigracja zarobkowa to nic innego jak tylko poszukiwanie swojego miejsca na Ziemi – miejsca, gdzie ktoś zaoferuje nam pracę, gdzie nie będziemy musieli denerwować się, czy otrzymamy wynagrodzenie na czas, i czy zdążymy zapłacić rachunki. Paradoksalnie, nie musi to być miejsce, w którym zarobki za godzinę są horrendalnie wysokie – wystarczy, by były wyższe niż w Polsce, i też będziemy zadowoleni. Ważniejsze są inne sprawy – terminowość wynagrodzeń, legalne zatrudnienie, opłacenie ubezpieczenia, stosunkowa łatwość w znalezieniu tego zatrudnienia i jego utrzymania. Szanujemy tych pracodawców, którzy wymagają od nas ciężkiej pracy, ale jednocześnie potrafią nam ją wynagrodzić – a zatem dobrze płacą, zapewniają należyty czas przerwy podczas pracy, odpowiednią ilość dni wolnych i ogólnie szanują człowieka, który opuścił swój rodzinny kraj i najbliższych, by napędzać jego kapitał. Ale nie tylko pod względem tego jaka jest tam praca Holandia jest tak ciekawym krajem do życia. Wszyscy, którzy tu przyjeżdżają zachwycają się dzikością krajobrazy, wszechobecnym dbaniem o środowisko wyrażającym się w jeżdżeniu rowerami i inwestowaniem w przemysł rolniczy, hodowlę tulipanów i innych kwiatów, co zwiększa areał roślinności na świecie. To właśnie holenderska tolerancja, wolność słowa, godziwe traktowanie pracowników i wszechobecny kontakt z naturą sprawiają, że tak przyjemnie jest tam żyć, i że wraca się tam we wspomnieniach jeszcze przez długie lata, gdy już opuścimy kraj tulipanów i osiądziemy z powrotem w Polsce, zgodnie z wcześniejszym planem.
Holandia to kraj Tulipanów, praca w Holandii jest jednak głownie w przemyśle i usługach.