Do pracy wyjeżdża się w różne miejsca. Czasem bliżej, czasem dalej, zwykle o tym dokąd wyjeżdżamy decydują zarobki. Jeśli jest to praca bez wysokich wymagań może być to praca w Holandii jak i w Hiszpanii, czy Grecji. Wówczas można wybrać sobie lokalizacje zgodną z preferencjami. Coraz częściej jednak trzeba decydować się na taka pracę, która jest w danej chwili oferowana. Jeszcze kilka lat temu w ofertach przebierać można było na prawo i lewo, dziś jest to o wiele trudniejsze. Łatwiej natomiast jest wyjechać do pracy w ciemno i na miejscu znaleźć prace. Wymaga to jednak pewnego rozeznania. Trudno jest przecież przewidzieć czy w danym mieście w Holandii znajdziemy pracę jakiej szukamy i które miasto wybrać. Mniej kreatywni zostają w Amsterdamie. Co bardziej osoby myślące o swoich zarobkach i potencjale najpierw analizują rynek a dopiero potem wyjeżdżają w konkretne miejsca. Realia pracy są o wiele lepsze niż w Polsce, jednakże wcale nie jest prawda iż nie znając ni w żab holenderskiego można śmiało podjąć pracę z marszu. Przynajmniej podstawy przydają się w komunikacji. Im lepiej znamy język tym na więcej możemy liczyć. Nie am znaczenia w tym momencie zawód, profesja, ale to czy umiemy podtrzymać relacje z brygadzistą. Prace dla obcokrajowców organizowane przez pośredników są zupełnie czymś innym. Są one przygotowywane, organizowane tak by w ekipie brygadzie była zawsze osoba pełniąca funkcje tłumacza, ponadto pracownicy są niejako segregowani językowo.