Produkcja serów to w Holandii niemal przemysł narodowy. Znajdują się tu zarówno wielkie wytwórnie serów na skalę przemysłowa jak i niewielkie zakłady rzemieślnicze. Co ciekawe sporo mieszkańców Niderlandów, zwłaszcza na wsiach samemu robi ser na własny użytek. Przede wszystkim w Holandii produkuje się sery żółte, twarde, których rodzaje znane są na całym świecie. W Polsce niestety rynek serowarski został zniszczony poprzez zabory oraz lata komunizmu. Rozwój rzemieślniczej produkcji serów ograniczany jest nie tylko poprzez akty prawne, które dotychczas nie promowały mikro przedsiębiorstw ale także poprzez brak znajomości tej formy rzemieślniczej aktywności. Dlatego też praca w Holandii w branży serowarskiej może przynieś nie tylko bezpośrednie korzyści finansowe, ale takę i pośrednie. Po prostu pracownik może nauczyć się wytwarzać domowymi sposobami ser na modłę holenderską. Ogólnie rzecz ujmując jadąc do racy do Holandii czy do innego kraju warto uczyć się tego co dany kraj oferuje by następnie moc ta wiedzę wykorzystać, otwierając na przykład własny rzemieślniczy zakład serowarski. Nauka zawodu poprzez doświadczenie jest naprawdę dobrym rozwiązaniem. Pamiętajmy, ze produkcja przemysłowa, czy to sera czy jakiegokolwiek innego produktu jest inna niż ta rzemieślnicza, dlatego też nauka w mniejszych zakładach jest znacznie lepsza, bardziej wydajna. Holendrzy to także mistrzowie ogrodnictwa. W tej branży także warto jeździć tam po naukę połączoną z pracą. Robi tak wielu naszych rodaków, co jest idealnym dowodem na powyższą tezę.